Notatnik Małżeński

Pamiętasz swoją pierwszą randkę z narzeczonym? Te emocje, te przygotowania? Super wspomnienia..

Potem były zaręczyny i od tego czasu jakoś trudniej znaleźć Wam czas? Bo to przygotowania, bo to się nie chce, bo to budżet ślubny, bo... zawsze się coś znajdzie. Mimo wszelkich wymówek warto znaleźć czas, aby pobyć we dwoje i odnaleźć uczucie z początków miłości.


Rzuć okiem na kalendarz. W piątek wolny wieczór, może w sobotę? Weź już teraz telefon do ręki i zarezerwuj stolik w ulubionej knajpce. Tak po prostu bez okazji.

Nie masz takiej możliwości? Pomyśl o wspólnej kolacji we dwoje ze świeczkami i dobrym makaronem. Danie nie musi być skomplikowane, wystarczy gest.

Fot. Pinterest

Ja już mam rezerwację dla męża na weekend.

Pozdrawiam
Żona (już nie) in spe.

Jednym z pomysłów, jaki zaczerpnęłam, prowadząc tego bloga, a zrealizowałam w czasie ślubu były dodatki z gipsówki. To takie niepozorne białe kwiatuszki dodawane do innych bukietów. Jako dodatek nigdy nie pałałam do nich sympatią, ale gdy zobaczyłam same WOW!

Gipsówka długo się trzyma, nie potrzebuje wody i można ją wykorzystać do wielu różnych dekoracji. A dodatkowo jej cena nie spędza snu z powiek :))

Z gipsówki można zrobić piękny bukiet. Jako sam lub jako dodatki do innych kwiatów. Ze wszystkim wygląda dobrze :)



Gipsówka jest także piękną dekoracją stołów. Rewelacyjnie komponuje się ze ślubami rustykalnymi.




Z tego niepozornego kwiatu można także stworzyć inne elementy dekoracyjne. Urocze wianki, piękne w prostocie świeczniki, butonierki (sama wykorzystałam - cudowne!), dekoracja kościoła czy nawet ozdoba tortu. W każdej roli świetnie się sprawdza.






Rzućcie okiem na te zestawienia. Bardzo delikatne, eleganckie, a za razem nie kosztujące fortuny.

Fotografie: Pinterest

Gipsówka to bardzo niepozorny kwiat, z którego da się stworzyć magiczną atmosferę. A wy jakie kwiaty wybrałyście?

Pozdrawiam,
Żona (już nie) in spe

Blog ślubny to coraz częściej spotykany gatunek blogowania. Są parentingowe, modowe, domowe, organizacyjne więc po coś one istnieją. 

Foto: Pinterest