Nie zostawiaj wszystkiego na po ślubie!
20:12Czy macie na czasami wrażenie, że większość kwestii zostawiacie sobie na po ślubie? Gdy zostaje miesiąc, dwa do do ślubu łatwo wpaść w fiksację: nie mam czasu! biorę ślub!
Gdy jednak skończymy wszystkie celebracje nagle okazuje się, że wszystkie obowiązki zostawione spadają na głowę już dzień po, ewentualnie dzień po powrocie z podróży poślubnej. Wydawało się przecież nam, że nie wepchniemy w grafik przedślubny już nic. Potem jednak obowiązki poślubne okazują się jeszcze bardziej angażujące i musimy z pewnych rzeczy zrezygnować, gdyż dobry nie rozciągniemy niestety.
Chyba najczęściej zostawianą rzeczą przez Panny Młode jest praca magisterska, w którą trzeba włożyć trochę wysiłku, a przede wszystkim czasu. Niestety zazwyczaj kończy się dodatkowym płaceniem i oddaniem jej dwa lata później lub jeszcze dłużej. Na serio nie warto.
Zaplanujcie to, co czeka na was po ślubie, to wredne i odrzucane, w normalnym grafiku. Na serio da się. Biorąc na warsztat takie głupie pisanie pracy magisterskiej to jeden akapit napisany codziennie to po 120 dniach - po 3 miesiącach - cała praca magisterska, a napisanie akapitu to nie więcej niż godzina dziennie. Jeżeli uda wam się napisać akapit, to jestem prawie pewna, że pojawi się kolejna myśl i kolejna, więc skończycie jeszcze szybciej.
Niestety najlepszą metodą, aby nie obudzić się z ręką w nocniku, jest po prostu zacząć działać. Na mnie najskuteczniej działa coś w stylu tabeli motywacyjnej, a więc kalendarz ze skreślonymi zadaniami.
Fot. Pinterest |
Pozdrawiam
Żona już nie in spe
0 komentarze