Hop siup i był ślub. To wydarzenie już sporo za mną. Czy wiele zmienił? Nie. Oprócz nazwiska, do którego jeszcze się nie przyzwyczaiłam. Wszystkie zdjęcia: Pinterest Mimo to było to ciężkie przeżycie. Szczęśliwe, ale ciężkie. Pochłonęło masę energii, testowało cierpliwość, wręcz było sprawdzianem dla uczucia. Czy bym zrobiła to jeszcze raz? Wyjść za mąż tak, ale może bez wesela? Może tylko z najnajbliższą...