Wianki!
19:17Wianek zawsze kojarzył mi się z dziewczynkami i komuniami. Białe kwiatuszki na loczkach to dla mnie kwintesencja młodej "komunistki". Jednak ostatnio zaczynam zauważać jego drugą odsłonę: wianki ślubne.
Są sukienki, do których wianek aż się prosi. Podkreśla ich delikatność, nimfowatość i dziewczęcość.
Fot. Pinterest |
Rewelacyjną cechą wianka jest możliwość dopasowania go do każdej karnacji, każdej palety barw i można go zrobić z większości kwiatów. Jeżeli chcemy się pobawić, wtedy kombinujemy z częściowymi wiankami lub wiankami niezbitymi, które mają przestrzenie pomiędzy kwiatami.
Wianki mają też wady. Niezwykle ciężko połączyć je z welonem... Da się to zrobić, ale lekko nie będzie. Duże wianki są dość ciężkie. Niby nie jest to wielki problem, ale gdy dołożymy sobie ciężką suknię (niektóre to nawet 8-10 kg!), średnio wygodne, ale piękne wysokie szpilki, to zaczyna ciążyć nawet głowa. Niektóre z wianków mogą przeszkadzać w jedzeniu i tańcu, ale przecież zawsze można je zdjąć :)
Chciałybyście mieć wianek na głowie w czasie ślubu i wesela?
Pozdrawiam
Żona in spe
7 komentarze
Ja jestem wiankami oczarowana. Myślę albo o wianku albo o jednym wpiętym kwiecie (mam stosunkowo małą głowę ;)). I zdecydowanie chciałabym się go na czas wesele, już zaraz po ślubie, pozbyć ;)
OdpowiedzUsuńWianek tylko podczas zdjęć może być super pomysłem. Moja mama miała, ale taki biały ze sztucznych kwiatów, taki jak się nam kojarzy z tymi komunijnymi. Jeśli miałabym założyć wianek na ślub, to zdecydowanie zrezygnowałabym z welonu.
OdpowiedzUsuńJa jakoś siebie w wianku nie widzę - podobnie jak w welonie :P Ostatecznie chyba zdecyduję się tylko na białą piwonię we włosach, a na plener chyba założę woalkę - tak dla odmiany ;)
OdpowiedzUsuńa mi wianki kojarzą się z wiosną
OdpowiedzUsuńchociaż te do sukien ślubnych też są piękne
pozdrawiam
Dobrze wykonany wianek nawet duży nie jest ciężki a wygląda bajecznie. Oczywiście musi być dobrze skomponowany z całą ślubną stylizacją. Dziewczyny z welonami zawsze mogą wianek zostawić na sesję ślubną i to jest znakomity pomysł żeby połączyć jedno z drugim.
OdpowiedzUsuńHehe, czytając zdanie : "Niektóre z wianków mogą przeszkadzać w jedzeniu i tańcu, ale przecież zawsze można...." przyszło mi na myśl NIE JEŚĆ :D hehe, ah to babskie poświęcenie dla osiągnięcia efektu wow ;)
OdpowiedzUsuńA ja się widzę, jak najbardziej ale już wspominałam o tym u mnie w poście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń