Czekoladowa fontanna
17:29Przez moment była to niezwykle popularna atrakcja na weselu. Gorąca, pięknie spływająca czekolada, do której podawano owoce, ciasteczka i pianki do zanurzania. Jestem czekoladoholikiem (tak, tak), ale to do mnie nie przemawia. Chyba tylko raz spotkałam się z idealnie wyważoną, odpowiednio rozpuszczoną czekoladą. W reszcie przypadków była ona przeraźliwie słodka, mdląca i po spróbowaniu jednokrotnym ludzie odchodzili. Ja z niej zrezygnuję ze względu na smak, ale przyznaję, że wygląda na prawdę pięknie.
Fontanna na biało pięknie wpasowuje się w weselny klimat, a świeże owoce są świetną dekoracją. Najładniej wyglądają te wbite na patyczki szaszłykowe.
Jednak oglądając fontanny coś zupełnie innego wpadło mi w oko, a mianowicie sposób podania owoców! One zawsze cieszą się powodzeniem, a często ze względu na słabą ekspozycję i problemy z elegancką konsumpcją, nie zachęcają. Ogródek jest genialny, gdyż zabieramy się za jeden kwiatuszek i zjadamy. Tutaj jest tylko truskawka i mango (jak mi się zdaje), ale nadziane w ten sposób winogrona, brzoskwinie, ananasy, czy co tam zechcecie, także się sprawdzą.
Owoce podane w przeźroczystych kubeczkach mnie kupiły :) Nie trzeba martwić się sokiem, wszystko wygląda bardzo apetycznie i zachęcająco.
A co wy sądzicie o czekoladowych fontannach? Zamierzacie je wykorzystać?
Pozdrawiam,
Żona in spe
3 komentarze
Swojego czasu fontanny czekoladowe były hitem na weselach, jednak już co raz rzadziej się o tym słyszy. Czyżby wyszły z mody? Mi się strasznie podoba Twoja pierwsza propozycja. Wygląda na różową, ale pewnie jest to biała czekolada - pychota!!:):)
OdpowiedzUsuńNa naszym weselu będzie klasyczna czekoladowa ze względu na smak, ale różowa dobrze wpasowałaby się w klimat słodkiego stołu. Szkoda, że nie jest tak dobra. Podoba mi się pomysł szaszłyków wbitych w trawiastą donicę, podpatrzę!
OdpowiedzUsuńMyślę o fontannie, ale raczej małej, jako dodatku do słodkiego kącika. IO masz rację, owoce wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuń