Limonkowe wesele
15:50
Jak zauważyliście już pewnie, to jakoś motywy weselne traktuje raczej z przymrużeniem oka i nie do końca pasują mi śluby tylko w kolorze. Ważna jest dla mnie także faktura, zapach i coś więcej. Taki błysk, który zapewnia to wow i wspominanie przez lata nie tylko przez parę młodą. Dziś motyw bardzo wiosenny i energetyzujący, czyli limonka w kolorze i w menu.
Na początek bukiet - zielony i niezwykle ciekawy, bo w kształcie pomandera oraz limonki z kwiatuszkami - piękne pachnące i bardzo dekoracyjne, super patent na winietki :)
Orzeźwiająca woda z limonkami lub koktajl też się super wkomponują. Dodatkowo na osłodę muffiny o smaku limonki. Nie za słodkie i pięknie wyglądające.
Fot. Pinterest |
Pozdrawiam wiosennie,
Żona in spe
6 komentarze
Ja właśnie mam odwrotnie, jeden kolor i zapach we wszystkim to dla mnie za dużo. Lubię urozmaicenia :)
OdpowiedzUsuńOwoce są świetnym motywem. Genialnie wyglądają cytryny i jabłka (te zielone).
Przepiękne zdjęcia ! Może ulubione kolory :)
OdpowiedzUsuńCudne kolory:) Takie pozytywne:) podoba mi się ten wellness drink:) rewelacyjny pomysł:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Niepoprawną ;) owoce super! Ale kolor zieleni w spożywczych artykułach, a szczególnie wypiekach jakoś mnie nie przekonuje. Mam za duże skojarzenia z 'nieświeżością'. :P
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda!
OdpowiedzUsuńhmmm, dla mnie to chyba też za mało, nie chcę się do jednego koloru ograniczać, oczywiście lubię kolor limonkowy, mam takie ściany pomalowane w sypialni:)
OdpowiedzUsuń