Obrzućcie nas...
18:25Nie wyzwiskami ;) Tego nie polecam, ale w polskiej tradycji zachowało się, że Młodą Parę należy obsypać w czasie wychodzenia z kościoła lub urzędu, aby zapewnić im powodzenie na nowej drodze życia. Jest kilka rywalizujących ze sobą pomysłów.
Tak więc obrzucamy:
- miedziakami, aby zapewnić bogactwo. Latające pieniądze wyglądają pięknie, ale są dość niebezpieczne dla okularników. Miedziakami testuje się także przyszłe dochody, gdyż kto zbierze więcej, będzie lepiej zarabiał, ewentualnie trzymał kasę. Zbieranie chwilę trwa, więc fotograf ma co robić. Niestety nie polecam w zimą i w czasie deszczu...
- ryżem, aby zapewnić pomyślność. Pomysł najczęściej stosowany i bardzo tani. Ryż jednak ciężko później sprzątnąć i ma tendencje do wpadania w różne dziwne miejsca - ziarenka w staniku pod suknią, to średnia przyjemność ;) Jeżeli para młoda wychodzi schodami, to nie sypcie jej od samej góry, a dopiero na ostatnim stopniu. Na prawdę nie mają ochoty się połamać tuż przed własnym weselem. Zamiast klasycznego ryżu można wykorzystać ten preparowany, który lepiej lata i chętniej jest zjadany przez ptaki lub ziarna zbóż, tylko te ostatnie mają tendencje do brudzenia.
- Płatkami róż lub innych kwiatów. Na zdjęciach wyglądają genialnie, gdyż mają kontrast kolorystyczny. Nie brudzą za mocno (jak są sztuczne, to w ogóle), ale trzeba je przygotować niedługo przed ceremonią. Nawet spryskane nie mają szans przetrwać dłużej niż parę godzin.
- bańkami mydlanymi - coraz popularniejszy sposób powitania. Rozdając rodzinie małe pojemniczki z płynem (niektóre są przepiękne!), zapewniasz radochę szczególnie dzieciom. Jednak część starszego pokolenia może czuć się urażona, bo jak tak ich zmuszać do zabaw dziecięcych. Niestety trzeba uważać na możliwość plam...
- Confetti - wystrzałowo, karnawałowo i kolorowo. Ślicznie wygląda na zdjęciach i są dostępne w wielu motywach i barwach, jednak nie da się ich wykorzystać w dzień nawet z lekkim podmuchem wiatru, gdyż chwilę później będą w całej okolicy. Proboszcz nie będzie uradowany koniecznością sprzątania całej okolicy kościoła z malutkich papierków.
Fot.Pinterest |
Są to chyba najpopularniejsze sposoby powitania Młodych poprzez obrzucanie. A o czym Wy marzycie? Może coś jeszcze innego?
Pozdrawiam,
Żona in spe
9 komentarze
Na co się decydujesz?
OdpowiedzUsuńJa prawdopodobnie zdecyduję się na płatki kwiatów.
Podobno drobne confetti, podobnie jak ryz, wpada w niepowołane miejsca.
Pomysł z preparowanym ryżem (i ptakami) mi się spodobał, tylko niestety brak mu kolorów.
Pewnie zostanę obrzucona miedziakami :) Rodzina się nie przekona do innej formy obrzucania.
UsuńJa kupiłam tuby ze sztucznymi kwiatami i jakimiś motylami (chyba?). Powinno być dość ładnie.
Usuńpłatki róż są chyba najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńBąbelki są cudne :):)
OdpowiedzUsuńU mnie też prawdopodobnie będą miedziaki, ale postaram się też o sztuczne płatki róż - wyglądają cudownie!
OdpowiedzUsuńI jeszcze powiem Ci, że pomysł z bańkami mydlanymi spodobał mi się od razu, kiedy tylko o nim usłyszałam, ale nie wzięłam pod uwagę plam... teraz muszę to przemyśleć ;)
Świetne pomysły, ja osobiście nie wiedziałabym na co się zdecydować ;)
OdpowiedzUsuńBańki mydlane są super! :) Nawet dla takiej sceptyczki jak ja :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tradycyjnie :) a to że ryż się dostanie tu i ówdzie czy miedziaki:P noł problem, ja i tak dość często korzystać będę z wc, więc można sobie obczyścić:P
OdpowiedzUsuń